Victor Borsuk
Polak urodzony w Szwecji, kitesurfer, wielokrotny mistrz Polski w kitesurfingu.
victorborsuk.com
G2H: Gratulujemy kolejnego mistrzostwa polski! Zawody Ford Kite Cup w kategorii freestyle po raz piąty z rzędu zakończyłeś na pierwszej pozycji! Jak ty to robisz?:)
VB: Tak naprawdę sam nie wiem, co roku wydaje mi się, że gdzieś dojdzie jakiejś awarii stawów albo gdzieś popełnie błąd, a jednak za każdym razym gdy jestem już w swoim heacie (7minutowym starciu), pływam lepiej niż się sam po sobie spodziewam.
G2H: Czy ktoś ma szansę pokonać cię w przyszłym roku? Jest ktoś kto może ci zagrozić?
VB: Co roku jest wielu takich, ostatnio chłopcy bardzo się podciągnęli i w przyszłym roku będę miał nie lada wyzwanie. Natomiast jest to raczej powód do dumy niż do obaw, bo bedą mnie oni mobilizować do rozwoju, a nie stagnacji.
G2H: Moja przygoda z kitesurfingiem zaczęła się…
VB: W 2003 nad polskim morzem, na Helu J
G2H: Moje ulubione spoty w Polsce i za granicą to…
VB: Bardzo ciężko jest jednoznacznie określić ulubione miejsce, gdy przychodzi lato – nie mogę doczekać sie pobytu na Helu i na Rhodos, gdy zbliża się wrzesień do grudnia nie mogę doczekać się Brazylii i Australii, w lutym są to Karaiby i tak kółko się zatacza J
G2H: Mój największy dotychczasowy sukces to…
VB: Wszystkie wygrane są sukcesami i każdy cieszy tak samo jak poprzedni, szczególnie gdy poziom konkurencji wzrasta, a mi pomimo permantenie naderwanych przyczepów jestem w stanie startować i do tego wygrywać. Kocham to uczucie...
G2H: Najbliższe plany startowe?
VB: Puchar Polski Ford Kite Cup, Puchar Europy KTE, i tak naprawdę zobaczymy co pojawi się na horyzoncie...
G2H: Największe marzenie zawodnicze?
VB: Bardzo nieoryginalne...
G2H: Jakie jeszcze inne sporty lubisz uprawiać?
VB: Kiedyś była to akrobatyka, siatkówka, snowboard, a ostatnio wakeboard, który jest kitem tylko,że w idealnych warunkach!:)
fot. kitepark.pl
G2H: W wolnym czasie lubię…
VB: Z przyziemnych spraw: studiować, czytać, bawić się w photoshopie i spotykać się z przyjaciółmi. Z tych oderwanych od rzeczywistości: myśleć o nowych trickach, szukać nowych miejsc do zaliczenia, trenować i zastanawiać sie skąd wygenerować długotrwały przychód pasywny.
G2H: Ludzie/zawodnicy, których podziwiam…
VB: Zmieniają się jak w kalejdoskopie, ciężko jest jednoznacznie wybrać jedną osobę, każda wnosi coś innego. Natomiast uważam, że należy cieszyć się każdą chwilą w życiu, bo wszystko szybko się zmienia, dlatego codziennie cieszę się kolejnym dniem i doceniam ludzi, którzy potrafili ciężko zapracować na fajne życie i potrafią czerpać z niego radość!!
G2H: Wszystkich zachęcam do spróbowania kitesurfingu, bo…
VB: Nie ma innego sportu, który sprawiałaby tyle radości, pozwalał rozwijać się niezależnie od wieku, bez duzego ryzyka utraty zdrowia (najstarszy kitesurfer ma 87 lat), i pozwala ujarzmić wiatr i wodę.
G2H: Dziękujemy za rozmowę!